My lwy

simba

-co ty tu robisz Skazo?-zapytał Mufasa.
-Przyszlem zobaczyć co robicie.-odpowiedział skaza.
-Nie masz szlabanu?-zapytaly Sarabi i Sarafina.
-Mam , ale mi sie samemu w jaskini nudzilo-powiedział lew.
-będziesz miał przechlapane jeśli rodzice się o tym dowiedzą-rzekl Mufasa.
-No ale ty im nie powiesz-zapytal Skaza.
-Niewiem-powiedzial Mufasa.
-Narazie choc do groty-rzekl starszy brat.
-Dobrze-Skaza poszedl do groty z przyjaciolmi.
Z dala widac juz bylo zblizajacych się rodziców.
-Uff zdąrzylismy na czas-z ulgą powiedział Skaza.
-no na szczęście-szepnął Mufasa.
-Cześć dzieci wrocilismy-powiedziała Uru.
-Dzis na kolacje zebra-rzekl Ahadi.
-Super - kszyknęły mlode lwy.
-No Skazo , ngdzie się nie wybierales podczas naszej nieobecnosci?-powiedział ahadi.
-Nie-kszyknął Skaza.
-no to dobrze-powiedziala Uru.
-Mozemy juz jesc-zapytal Mufasa.
-Tak -powiedzial Ahadi.
Lwy zaczely jesć zebre , kiedy nagle Ahadi cos usłyszał.

C.D.N.

Dena

Co się stało tato?-zapytał Skaza(Nie moglam się powstrzymać)

simba

ok nic się nie stało;)

-Schowajcie się dzieci-powiedział ahadi.
-To mogą byc gepardy-powiedziala uru.
-Mozliwe-rzekl Ahadi.
Lwy się nie mylily to byly gepardy cala masa.
-Lwice do ataku-kszyknął król.
Bitwa była straszna .
-Ahadi szybko-kszyknęła Uru.
-Co się stało Uru!-powiedzial Ahadi.

C.D.N.

Dena

Zaprować dziei do pobliskiej groty!!!!(I znowó)

simba

mozemy pisać na zmiane.
-Dobrze Ahadi-powiedziała Uru.
Lwy bily się z gepardami , az w końcu wielkie koty sie zmęczyły.
-Czego od nas chcecie?-zapytala Uru.
-Chcemy zając waszom skale-odpowiedzial przywodca gepartów.
-Ale poco?!-kszyknął Ahadi.
-Po prostu chcemy zabic wszystkie lwy-powiedzial gepard.
-Co wam zrobiliśmy?-zapytala jedna z lwic.
Gepard nie odpowiedzial tylko ryknął.
Z groty wyszly dzieci.
-Dość tego -kszyknął Mufasa.
-Cego się wtrącarz smarkaczu?!-powiedzial lampart.

Dena

Ahandi rzycił się na geparca i przegr yzł mu gardlo.

simba

ROAR..trzeba go pomścić-kszyczały gepardy.

simba

Gepardy zucily się na Ahadiego jednak sprytny lew zrobil unik.
-Sprytny jesteś Ahadi-powiedzial jeden z gepardow.
-Wiem o tym-rzekl Ahadi.
-No dobra oddawaj MLode-powiedzial przywodca gepardow.
-Nigdy-kszyknął lew.
-No więc zginiesz razem z nimi-gepard skoczył na Ahadiego jednak Mufasa go odepchnął.
-Mufasa!!-kszyczała Uru.
Zauwarzyli Mufase lezącego z nierzywym gepardem.
-Zapłacicie za to-kszyknął gepard.
-Raczej wy-powiedzial Ahadi.
-Uru idz odprowadz mufase do reszty dzieci-rzekl Ahadi.
-Dobrze-Uru poszla z mufasa do reszty lewkow.

C.D.N

Tasha

Ale fajnie piszecie! Łups! Wcięłam się... Laughing

simba

dzięx, chcerz to mozesz pisac z nami!!