Forum My lwy Strona Główna My lwy
Forum istaniało do roku 2008. Zostało zniszczone przez spamerów i próbowało powstać,lecz nie udało sie.Dziekuje wszystkim, ktorzy tu pisali...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanim narodził się Simba (KL 0)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum My lwy Strona Główna -> Nasze wersje Króla lwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tasha
Lubiący dyskutować
Lubiący dyskutować



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Wto 11:06, 23 Sty 2007    Temat postu:

Tak! Och! proszę pisz jeszcze! jeszcze! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rysownik
Fan króla lwa
Fan króla lwa



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z 6 metrów po ziemią

PostWysłany: Wto 20:01, 23 Sty 2007    Temat postu:

Ja nie piszę dalej, dopóki Dena i Maroko się nie wypowiedzą!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maroko
Lew
Lew



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: lol

PostWysłany: Śro 14:42, 24 Sty 2007    Temat postu:

świetnie piszesz , naprawde Very Happy Czekam na C.D i jeszcze mam pytanko - chcesz , żebym umieściła to na [link widoczny dla zalogowanych] ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rysownik
Fan króla lwa
Fan króla lwa



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z 6 metrów po ziemią

PostWysłany: Czw 17:04, 25 Sty 2007    Temat postu:

5 - "To nie tak..."

Stojąc na Lwiej Skale, Mohatu spokojnie obserwował co się dzieje na Trawiastej Równinie. W pewnym momencie, usłyszał kroki. Były one niezbyt regularne i powolne, to też lewek łatwo domyślił się, że to jego ojciec. Raldin nie chodził tak szybko jak kiedyś, w czasie bitwy odniósł wiele ran, które uniemożliwiały mu swobodne poruszanie. Niedociągnięciem byłoby nie dodanie, że król nadal nie może przeboleć śmierci ukochanej żony. Mohatu obrócił głowę, jego przypuszczenia potwierdziły się, istotnie; to Raldin zmierzał w jego stronę. Wkrótce gdy król był już dość blisko syna, przysiadł i zapytał:
- I jak tam, synu?
- Cóż, ja czuję się dobrze... - odpowiedział Mohatu.
- Tak, no więc....eee...
Raldin przerwał, zdał sobie sprawę, jak niezręczna jest sytuacja, w której się znaleźli. Mohatu spostrzegł, iż ojciec nie tylko wolniej chodzi, ale też z pewnością
myśli. Być może zdrada,strata Anaru, a w końcu ucieczka Neashy do wrogiego stada sprawiły, że psychika króla poważnie ucierpiała. Lewek w końcu odezwał się, zadając pytanie, które nurtowało go już od dawna;
- Tato, czy oni mogą tu wrócić?
- Jeżeli będą chcieli wojny, na pewno, nie zaatakują nas w sposób oczywisty.
Będą uciekali się do forteli, pułapek, są za słabi, żeby nas napaść. Spróbują złamać ducha naszego stada.
- Acha...
Na tym zakończyła się rozmowa, ponieważ Mohatu został zawołany przez Jarulfa, z którym bawił się przez resztę tego popołudnia.
Minęło wiele czasu od śmierci Anaru, dwa lwy wydoroślały, spoważniały,
byli w wieku nastoletnim. Król Raldin zestarzał się i fizycznie stał się bardzo słaby. Mohatu zauważył, że Jarulf ma ostatnio mało czasu, na wspólne zabawy,
gdzieś się wymyka. Zmiana nastąpiła też w sposobie jego zachowania, coraz częściej wspominał o śmierci swego ojca z rąk Raldina, o tym, że Mohatu nie powinien być królem Lwiej Ziemi. Pewnego dnia syn króla bawił się samotnie, polując w wysokiej trawie na myszy i inne gryzonie. Zabawa w pojedynkę niezbyt interesowała Mohatu, który w nudnej pogoni za myszą zawędrował, aż do granicy ze Złą Ziemią. Młody książę bardzo się zdziwił, gdy spostrzegł wracającego z stamtąd Jarulfa. Natychmiast podbiegł do niego i zdziwiony spytał:
- Co ty tu robisz?!
- Co..ja... - wyjąkał przestraszony i zdziwiony Jarulf.
- No?! Gadaj!
- Ja przychodzę tu.. i to już od jakiegoś czasu. Rozumiem, że twój ojciec jest nieufny, ale nie może zabronić mi spotykania się z siostrą i matką!
- Ale, ty przecież...
- Nie martw się, nie zdradzę naszego stada, ja tylko chciałem zobaczyć rodzinkę. Ale obiecaj, że nie powiesz ojcu, dobra?
- No...
-Dobra?!
- Nie powiem...

Koniec odcinka 5.


P.S. Maroko, możesz to umieścić na stronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maroko
Lew
Lew



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: lol

PostWysłany: Czw 17:28, 25 Sty 2007    Temat postu:

Pięknie piszesz , podoba mi się twoje opowiadanie , i jest świetnie ! Było już dużo KL0 na tym forum , ale o dzieciństwie mufasy i taki , a to miła odmiana - czekam na C.D i nie mogę sie doczekać !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rysownik
Fan króla lwa
Fan króla lwa



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z 6 metrów po ziemią

PostWysłany: Czw 18:03, 25 Sty 2007    Temat postu:

Mam nadzieję, że nie zniechęcę do czytanie, jeżeli powiem, że z czasem dojdę do wątku Muffiego i Taki, mam nawet kilka, pomysłów. Powoli kończę historię o młodości Mohatu, wkrótce zacznie się opowiadane o dzieciństwie Ahadiego.
I niedługo zacznę też opisywać co działo się na Złej Ziemi, lecz niczego nie obiecuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tasha
Lubiący dyskutować
Lubiący dyskutować



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Czw 18:30, 25 Sty 2007    Temat postu:

Podoba mi się twoje opowiadanie, ale czy nie uważasz, że lepiej wyglądałoby bez przerywników?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kiara 0
Fan Mufasy



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Lwiej Ziemi

PostWysłany: Czw 22:50, 25 Sty 2007    Temat postu:

jak kto woli...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rysownik
Fan króla lwa
Fan króla lwa



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z 6 metrów po ziemią

PostWysłany: Pią 0:27, 26 Sty 2007    Temat postu:

6 - "Pamiętaj o tym"



Mohatu, choć obiecał milczenie, był niepewny czy aby na pewno jego wybór jest słuszny. Bał się, że Miora może wyprać Jarulfowi mózg, obwiniając Raldina o niepotrzebny rozlew krwi. Mimo swoich wątpliwości, postanowił dotrzymać obietnicy danej przyjacielowi. Często, gdy ojciec pytał go gdzie jest Jarulf, lew był zmuszony do uciekania się do kłamstwa. Ku jego zdziwieniu król nic nie podejrzewał. Jednak pewnego dnia stało się coś, czego Mohatu obawiał się od dawna. Gdy spokojnie siedział sobie wygrzewając się w promieniach słonecznych, Raldin podszedł do niego zapytawszy, gdzie jest jego przyjaciel. Lewek odpowiedział, że Jarulf wybrał się na polowanie w okolice granicy ze Złą Ziemią.
Jak wielkie zdziwienie pojawiło się na jego twarzy, kiedy ojciec wypowiedział słowa:
- Pójdę go poszukać!
- Co? Tato nie możesz...
-Hmm???
- No dobrze idź. - głos mu drżał, był pewien, że król odkryje ich mroczną tajemnicę. Mohatu, który nigdy nie sprzeciwił się ojcu, był pewien, że Raldin uzna, iż Jarulf ma na niego zły wpływ i zabroni mu zabawę z nim, lub co gorsza wygna go ze stada. Ale dlaczego? Przecież chciał tylko pomóc przyjacielowi, przynajmniej tak mu się zdawało. Mimo swojego roztargnienia, spowodowanego strachem, zauważył, że słońce już zaczęło zachodzić. Dziwiło go, że ojciec tak długo nie wraca, więc postanowił iść go szukać, bojąc się, że hieny lub lwy z tamtego stada mogły zaatakować bezbronnego staruszka. W pomarańczowych promieniach zachodzącego słońca Mohatu ruszył przez trawiaste równiny. W końcu znalazł się przy skalnej "bramie" prowadzącej do kanionu, czyli korytarza prowadzącego do Złej ziemi. Gdy tylko przeszedł przez bramę od razu jego uwagę przykuł widok straszny. Oto ojciec jego, cały pokrwawiony leżał na środku wąwozu, nad jego ciałem stał Jarulf. Rozwścieczony, młody lew pobiegł co sił w łapach do "przyjaciela", który miał pokrwawione łapy. Gdy Jarulf spostrzegł miodowego lwa, przeraził się i skulił.
Mohatu wydarł się na niego:
- Jak mogłeś, zdrajco?!
- Słuchaj Mohatu to nie tak, jak myślisz, oni...
- Zamknij się!!! Nie powinienem był Cię kryć, najpierw wymykałeś się, a teraz zabiłeś mego ojca!
- Ale to nie ja...
- Tata miał racje jesteś taki jak twój ojciec i nasz dziadek! Przecież mogłem się spodziewać, że taki się staniesz! Ojciec powiedział mi kiedyś: Nie bądź zbyt łatwowierny! Ale mimo to ja, głupek, ufałem Ci!
- Proszę Mohatu daj mi powiedzieć!
- Nie! Nie zasługujesz na to, żeby tu mieszkać, jesteś taki jak oni, wynoś się!
Przerażony Jarulf, zbyt bał się wyjąkać coś jeszcze, pobiegł kanionem znikając w mroku. Mohatu pobiegł po Rafikiego i resztę stada. Opowiedział im co się stało i poprosił małpę o zbadanie zwłok. Mandryl badał ciało króla bardzo długo i dokładnie, w końcu rzekł:
- Zginął od tych obrażeń i wykrwawienia, ale...
- Co takiego? - zapytał Mohatu.
- To nie są ślady lwich pazurów, to hieny go zabiły. Wiesz co to znaczy, prawda?
- Jarulf był niewinny....
Tej nocy książę oglądał gwiazdy, może starał się znaleźć w nich wytłumaczenie tego co się stało? Był bardzo smutny, nagle ktoś się do niego odezwał:
- Jak się masz królu?- Mohatu rozpoznał głos Rafikiego.
- Królu?
- Teraz jesteś królem.
- No tak, przez to wszystko prawie zapominałem, że teraz mój sen o władztwie się spełni...
- I co?
- Ech! Dlaczego ja? Dlaczego mnie spotyka w życiu tyle zła? Dlaczego wszyscy, których spotykam wolą dążyć do władzy w nieuczciwy sposób? Kiedyś moja rodzina zabiła moją matkę, a teraz przeze mnie zginął mój ojciec. A przecież mówił mi, żebym nie był zbyt łatwowierny, a teraz przez to, że nie zaufałem Jarulfowi pewnie już nigdy go nie zobaczę? Przecież słuchałem tylko słów ojca!
- A co twój tata kazał Ci przysięgnąć?
- Żebym nigdy nie odrzucał Złej Ziemi....
- A ty?
- A ja z góry założyłem, że to wina jej mieszkańców.
- No właśnie. Pamiętaj o tym synu, te słowa wrócą do Ciebie...
Obaj zamilkli. Mohatu spojrzał w gwiazdy, Rafiki odezwał się:
- On patrzy na Ciebie.
- Jak to?
- Tam udają się wszyscy martwi władcy, mieszkają wśród gwiazd i patrzą na nas.
- Czyli mój ojciec tam jest. A moja mama?
- Królowa Anaru była dobrą królową i zapewne teraz się nam przygląda.
- Jeśli tylko mnie usłyszą... - Mohatu wstał i krzyknął na cały głos w stronę gwiazd - Mamo, Tato! Przepraszam!

Koniec odcinka 6.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kiara 0
Fan Mufasy



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Lwiej Ziemi

PostWysłany: Pią 11:13, 26 Sty 2007    Temat postu:

No,no,no... co za akcja !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum My lwy Strona Główna -> Nasze wersje Króla lwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin