|
My lwy Forum istaniało do roku 2008. Zostało zniszczone przez spamerów i próbowało powstać,lecz nie udało sie.Dziekuje wszystkim, ktorzy tu pisali...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 15:42, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Vikka chwile po patzryla na Vivianne i uciekla. "To ona zaczęła!" myślała "Dlaczego nikt mi nie wierzy!?". Lwica zatrzymała się dopiero na Cmentarzysku Słoni i zaczęła płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maroko
Lew
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: lol
|
Wysłany: Wto 16:02, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Ja każdego nowego przyjmę do stada z przyjemnością.Lubię sprawiać innym radość i cieszę się, gdy nasze stado się powieksza.Ale nie rozumiem , czemu oni tak potraktowali Vivi..-Mówiła Maroko do siebie siedząc przy wodopoju.Nie wiedziała, że Vivi ją słyszy.
Maroko rozmyslała jeszcze przez chwilę i poszła spać.
Rano obudziła się i dostrzegła nową.była już na nogach, choć wszyccy jeszcze spali.
-dzien dobry-Maroko podeszła bliżej
-Dzien dobry...-odpowiedziała grzecznie Vivianne
-Wiesz...jeśli chcesz, to możesz być w naszym stadzie już na zawsze.
-mieszkać tu?
-tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tasha
Lubiący dyskutować
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Wto 16:29, 29 Sie 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
Kiedy Vikka poszła, lwy popatrzyły po sobie.
- No dobrze, to chyba pójdziemy spać. - powiedział Heban. - Jestem baaardzo zmęczony... - ziewnął.
Wszyscy zaczęli zbierać się do odejścia.
- Simba idziesz? - zapytała Dena.
- Idź, niedługo do was dołączę.
Kiedy wreszcie Simba i Vivianne zostali sami, zapadła głucha cisza.
- Chciałaś się ze mną spotkać sam na sam. - zagadnął Simba.
- Nie, to ty chciałeś. - szepnęła Vivi i podeszła do pobliskiego strumienia.
Simba nie bardzo wiedział co ma dalej zrobić, podszedł z drugiej strony i zaczął pić. Zupełnie jak mój prapradziadek dawno temu... - pomyślał.
Vivi podniosła się i znów zajrzała mu w oczy i dalej, aż do serca.
- Wspomniałeś swego prapradziadka...on też miał na imię Simba jak ty. - powiedziała, była przy tym jakaś nieobecna.
- Skąd to wiesz??
- Popatrz na gwiazdy...tam jest twój wielki przodek...uśmiechnął się do mnie jakby znał mnie od dawna...
- Vivi oprzytomnij! Co ty gadasz? - zdenerwował sie nie na żarty Simba.
Vivi zamrugała powiekami i spojrzała na Simbę w zwykły uwodzicielski sposób.
- A więc jesteśmy sami, świetnie. Teraz mogę wysłuchać tego, co wtedy chciałeś mi powiedzieć...
- Co ty mówiłaś przed chwilą o moim prapradziadku? - zapytał Simba.
- Że jak? A skąd ja mam znać twojego prapradziadka?
- Mówiłaś, że uśmiechnął się do ciebie z gwiazd...
- Zwariowałeś czy co? Niebo jest takie jak zawsze, nikt się do mnie z niego nie uśmiecha.
I wtedy Simba zrozumiał, że Vivi jest kimś więcej niż tylko zwykłą lwicą. Vivi podeszła i przytuliła się do niego. Czuł, że serce bije jej głośno i niespokojnie jak po biegu.
- Wiesz co? - szepnęła. - Spotkajmy się tu jeszcze jutro...i pojutrze...i potem też...
Rano Vivi rozmyślała jeszcze o tej upojnej nocy, kiedy podeszła do niej Maroko z propozycją, by zamieszkała z nimi.
- I jakże tu odmówić? - uśmiechnęła się uszczęśliwiona. - Jasne, że zamieszkam.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maroko
Lew
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: lol
|
Wysłany: Wto 19:05, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Maroko zauważyła, że simba zaczął paqtrzeć na Denę jakimś takim dziwnym wzrokiem .Jakby miał wyrzuty sumienia.Nie chciał już z Deną normalnie rozmawiać i unikał jej jak ognia.
maroko popatrzła na Vivi.
"Nie, ona by tego nie zrobiła"
Podszedł do niej Kavar.
-Co tam?-Zapytał i Maroko liznęła go w policzek
-Tak sobie rozmyślam-Przytulił ją
-Chodźmy na spacer?-Zaproponował kavar
-jasne-zgodziła się Maroko
Szli powoli wzdłuż małej rzeki i rozmawiali.Nagle Kavar wypatrzył jakąś postać z drzewami i krzewami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 20:15, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Maroko, sprawdźmy kto tam jest. - powiedzial Kavar.
Oboje przeszli przez rzeczkę i podeszli do postaci. Była to Vikka, cala zakrwawiona.
- Co się stało? - spytala zaniepokojona Maroko.
- Nic mi nie jest - idź sobie.
- Powiedz nam co sie stalo, pomozemy! - powiedzial Kavar.
- Niewazne... - upierala sie lwica, jednak w koncu dala sie przekonac.
- Gdy byłam na Cmentarzysku, zaatakowały mnie hieny, było ich tysiące! Gdyby nie Vivi, niewiem, czy bym tu jeszcze była...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maroko
Lew
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: lol
|
Wysłany: Śro 11:49, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Vivi? pomogła ci?-pytała Maroko- moze jednak warto się z nią pogodzić?
Vikka nie odpowiedziała tylko coś mruknęła.
-chodźmy na lwią skałę-w koncu się odezwała.
-nie potrzebujesz pomocy?-zapytał Kavar
-nie-odpowiedziała Vikka i poszła kulejąc na jedną łapę
-eeee, tam nie gadaj głupot, poniesiemy cię kłamczuchu-powiedziała maroko.razem z kavarem doniosła Vikke do tashy.
- Tasha, ty sie na tym chyba znasz, bo wtedy pomogłaś denie?-Zapytała Tashy Maroko
-Jasne, pokaż te zadrapania Vikka.Walczyłaś z Hienami?
-Skąd wiesz?-Dziwiła się Vikka
-Była u mnie Vivi- odpowiedziała Tasha i uśmiechnęła się- a co do tych ran, to nie są poważne, choć dosyć głębokie.Dam ci zioła lecznicze i niedługo nie będzie śladu po ranach
-Dzięki...
Maroko i Kavar zostawili lwice i poszli do swojej jaskini.Była tam też Vivi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:56, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Witam - powiedziala jak zwykle obojętnie lwica.
- Cześć Vivi, właśnie dowiedzialam się co zrobilas dla Vikki. Mimo tego, co między wami zaszlo.
- Tak... - powiedziala znow obojętnie i wyszla z jaskini.
Kavar i Maroko spojrzeli po sobie. Tymczasem Tasha pomagala Vicce.
- Ała!!! Boli!!! - krzyczala Vikka.
- Wytrzymaj jeszcze chwile!
- Nie moge, piecze!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vivi
Piszący użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:14, 30 Sie 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
Tymczasem Vivi położyła się na skale i zaczęła o nią ostrzyć pazury. Nagle z zarośli wyskoczyła Rubia.
- Hej ciociu!
- Ech ty mały szkrabie! Łazisz za mną i podsłuchujesz, co?
- Wcale nie podsłuchuję! Chciałam tylko podziękować za ratunek, wtedy na Pustkowiu.
- Proszę.
Przez chwilę nic nie mówiły. W końcu odezwała się Rubia.
- Ciociu?
- Co kochanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
simba
pomocnik
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lwiej ziemi
|
Wysłany: Śro 18:34, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-A juz nic-powiedziala Rubia.
Tym czasem Simba lezal na skale w pewnej chwili podeszla do niego Dena.
-Dlaczego mnie unikasz?-zapytala ze smutkiem.
-Oh, wybacz mi skarbie-Simba przytulil lwice.
-Kocham cię Simbo!-wykszyknęła.
-Ja ciebie tez i nic nas nie rozałoczy nawet ta Vivi!!-kszyknął lew.
-Wierze ci-odparla Dena.
Od tamtej pory Simba nie zwracal uwagi na Vivi i przebywal tylko i wyłącznie z Dena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 19:31, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Vikka przyszla nad wodopój, cała w bandażach.
- Hahaha! Jak ty wyglądasz! - zaczął się śmiać Simba.
- Zaraz zobaczymy, jak ty będziesz wyglądać... - mruknęła Vikka i nagle wepchnęła Simbę do wody - Hahaha!
- Hej, co tu się dzieje? Vikka, miałaś odpoczywać! - powiedziała Tasha.
- Tak, tak. Ale ja już się dobrze czuję!-powiedziała Vikka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|