My lwy

Vivi

Nagle do lwów podeszła Vivi, była bardzo bardzo smutna i skruszona.
- Proszę, wybaczcie mi moje ostatnie postępowanie. Było głupie, podłe i nikczemne, wiem o tym. Simba... - zwróciła się do młodego lwa. - Nie jestem w ciąży z tobą, tylko z Kashmirem. I w ogóle cała ta dziwaczna gadka o amulecie i Bractwie to stek bzdur. Babcia podsunęła mi ten pomysł, bo chciałam wam czymś zaimponować. Mówie szczerze...nie gniewajcie się proszę. Odejdę stąd razem z Kashmirem i znów bedziecie mieli spokój. - zamilkła i zaczeła płakać.

simba

-Nie Vivi nie odchodz-powiedzial Simba.
-Wszystko ci wybaczamy i mozesz tu zostac!!-Maroko usmiechnęła się do Vivi.
-Naprawdę?-zapytala.
-Tak!-kszyknęlo cale stado!!.
-Spox-Vivi byla szczęsliwa.
-No więc hodzmy juz do groty zobaczyc co na kolacje!-kszyknął Kimba.
-KOLACJA!!, zapomnięlismy o kolacji -wszasnął Simba.
-Moze uda nam sie cos jeszcze upolowac-rzekl Kavar.
-No dobrze lwice idzcie do groty a samce na polowanie-powiedzial Heban.

Vikka Aleu

- Musze sie troche rozerwać - powiedziała Vikka - Idę z wami.
- No dobra, to choćmy bo zaczyna się ściemniać - powiedział Simba.
Lwy i Vikka poszli zapolować, a reszta stada czekała w grocie i rozmawiała.
- Wow, Maroko, ale masz fajny wisiorek! - powiedziała Dena.

Lou

- Hej! - krzyknęła wesoło Lou, wskakując do groty.
- A ty co za jedna? - zdziwiły się lwice.
- To ja! Lou!
- Co za Lou? - zapytała Maroko.
- A! Już sobie przypominam. - odezwała się Dena. - Ona chce z nami mieszkać. Pozwolimy jej, dobrze?
- Oczywiście Deno. W każdym razie ja nie mam nic przeciwko. - powiedziała Maroko.
- Super! - ucieszyła się Lou i podeszła do lwic, żeby dotknąć je po kolei nosem.
- Co robisz? - spytała Dena.
- Witam się, to taki zwyczaj likaonów.
- Aha.
I Lou zamieszkała w grocie razem z lwami.

Maroko

To zrobimy tak: usunę wszystkie posty z magicznymi mocami?

Vikka Aleu

Maroko! Ja mam wisiorek, ale on nie jest magiczny. A z tym usuwaniem postów, to nie wiem czy to dobry pomysł... Zrób jak uważasz.

Dena

Nie rób tego!Wtedy z historii wyjdą nici!

Vitri

Czemu Dena? Te magiczne moce "zniszczyły" to opowiadanie. Jakeiś usuwanie pamięci, magiczne wisiorki i w ogóle. Jeśli chcesz, to stwórz inny wątek do takich opowieści

Dena

Vit...Ale jak te zdania z mocami będę usunięte,to zdarzenia będę się mieszać!Chyba,że opanujemy się i przestaniemy ich uzywać!

Vikka Aleu

Wiecie co? Popieram Vitri. Zróbmy tak. To opowiadanie zostawmy normalne, bez magii i tego typu rzeczy. A jak ktoś chce, to możemy zrobić podobne zbiorowe opowiadanie, tylko że z magią i wszyscy będą chyba wtedy zadowoleni, no nie?