|
My lwy Forum istaniało do roku 2008. Zostało zniszczone przez spamerów i próbowało powstać,lecz nie udało sie.Dziekuje wszystkim, ktorzy tu pisali...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Heban
Piszący użytkownik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 15:36, 10 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
Tymczasem nadeszła noc i wszyscy poczuli się zmęczeni: zarówno lwy jak i tygrysy. Sekua postanowił dać towarzyszom chwilę wytchnienia i wycofał się z armią w stronę lasu. Tam postawił na straży dwa najsilniejsze tygrysy i dokładnie przeliczył straty. Kilkadziesiąt zabitych, prawie wszyscy ranni. Najgorsze było to, że znowu pozbawiono go jego najlepszych oficerów, w tym najstarszego syna. Zaczął się zastanawiać czy jest jeszcze ktoś, kto mógłby ich zastąpić. Większość tygrysów, choć waleczna, nie znała się wcale na strategii i lwy zaczęły powoli wygrywać. Sekua bardzo długo się namyślał i postanowił, że tym razem użyje podstępu. Wybrał spośród młodych tygrysów te najsprytniejsze i kazał im zanieść lwom wiadomość, że tygrysy chcą zawrzeć z nimi układ.
- Te głupie lwy pomyślą, że oblężenie się skończyło i pójdą spać, a wtedy my zaatakujemy je przez zaskoczenie. - mówił do siebie, powarkując z zadowolenia.
Wielki tygrys nie wiedział, że Lou go podsłuchała i doniosła o wszystkim Maroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vitri
Larko Warrior
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:03, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Maroko! - krzyknęła Lou - Ja... musze ci to powiedziec!
- Dobrze, uspokój się - powiedziała Maroko - no, powiedz co słyszałaś.
- Sekua wysłał posłańców z fałyszywa wiadomością, że chcą z nami zawrzeć pokój!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tasha
Lubiący dyskutować
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Pon 21:07, 11 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
W tym czasie Sekua poszedł zobaczyć swoją nowo narodzoną córkę. Śpiące tygrysiątko było bardzo śliczne: miało takie samo futerko jak tatuś i prążki układające się w ciekawe wzory. Sekua dotknął ją lekko łapą i uśmiechnął się.
- Będziesz się nazywała Dalila, urośniesz duża i silna jak ja, a w przyszłości będziesz Potężną Panią na Lwiej Skale. Razem ty i ja zaprowadzimy nowy porządek w kocim świecie!
* Śpij mała Dalilo,
Dzikie ślepka stul,
Nim te lwy obejrzą się
będzie zmiana ról!
Jam ofiarą, okrucieństwa,
Wyszydzony niczym śmieć,
Klucz ci wskażę do zwycięstwa
I nauczę zemstę nieść!
Musisz silna być i zręczna,
Groźna i bezwzględna też!
Mówi mi ma myśl wewnętrzna,
Żeś ty bestia a nie zwierz!
Nadchodzi kres, Maroko drżyj!
Na nic błagania, na nic łzy!
O słodka zemsto w to mi graj!
Luli-luli-laj!!!
Choć wybaczać ponoć ładnie,
Mnie wciąż parzy dawny jad.
Niech tych lwów ród zgnije na dnie,
I niech przepadnie po nim ślad!
Kavar paszczę ma zebatą,
W sam raz żeby ziemię gryźć!
Krew popłynie strugą wartką,
Dla mnie bomba choćby dziś!
Strach, ból i zemsta wiodą prym!
Symfonia śmierci gniewu hymn,
Dla mych uszu istny raj,
Luli-luli-laj!
Choć Den zmarł, Sekua nadal trwa,
Dalili wszczepia smak
Triumfu, kiedy wielka zemsta
wprost na lwy z jej spadnie łap!
Śpij mała Księżniczko!
I słodkie oczka zmruż.
Wiedz, że nim obejrzysz się,
Panią będziesz już!
Niech zagrzmi bęben, błysną kły!
Dalila dziki wyda ryk!
Zniewagę pomścij!
Znak nam daj!
Słyszę już wiwaty:
Dalila jest naj!
Przyjdzie czas zapłaty,
Gdy zew krwiożerczych zgraj,
Rozpal cały kraj,
Luli-luli-laj!!! *
** To przerobiona kołysanka Ziry, tylko i wyłącznie na potrzeby tego opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:01, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tymczasem Vikka leżała na swoim legowisku. Nie mogła pogodzić się z tym co się stało. Jeden z tygrysów wydrapał jej oko. Lwica musiała się zemścić. Wyszła z groty i spojrzała na księżyc, który przybrał krwawy kolor. Spuściła łepek i pobiegła na tereny tygrysów. Zobaczyła małe tygrysiątko które zturlało się z małego pagórka. Inne tygrysy spały. Vikka zrobiła swoje i poszła do swojej groty. Gdy rano tygrysy wstały, zobaczyly martwą, strasznie zmasakrowaną Dalile i napis z krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tasha
Lubiący dyskutować
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Wto 14:16, 12 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
- Uspokójcie się! - ryknął Sekua na przerażone tygrysy. - To nie była wcale Dalila! Myślicie, że jestem aż tak głupi czy co? Moja córka jest ukryta głęboko i starannie strzeżona, a to tygrysiątko i tak było ciężko chore, więc kazałem je wyrzucić, żeby choroba sie nie rozniosła w naszym stadzie. A teraz niech ktoś to posprząta i zabieramy się do roboty!
(przepraszam, ale muszę to dopisać: Nie zabijajcie mi moich charakterów, zwłaszcza jesli ich przyszłość jest nieznana. Planowałam, że Dalila będzie dobrą tygrysicą i przyjaciółką lwów...Vikka, jakby co, to nie jestem na ciebie ani troche zła, to była po prostu prośba, oki?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu
Obywatel lwiej krainy
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:54, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tymczasem Vikka lezala sobie w grocie. Promienei słońca obudziły ją. Lwica wstała i poszła zobaczyć co robią inni. Gdy przechodziła, słyszała szepty dotyczące jej wypadku.
(ok)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Heban
Piszący użytkownik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 19:40, 13 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
W tym samym czasie Sekua niecierpliwie oczekiwał powrotu tygrysich posłów, ale nie było ich i nie było...
- Niedobrze! - mruknął. - Chyba rozgryźli nasz plan, muszą mieć bardzo dobrych szpiegów...
Tygrys chodził w tę i z powrotem, zastanawiając się co powinien teraz zrobić. Lwy są coraz bliżej zwycięstwa...taka porażka...taki wstyd...Wreszcie doszedł do wniosku, że pokona lwy ich własną bronią i zniszczy stado od wewnątrz, a zabójcami będą tylko dwie lwice, które były po jego stronie, a o których nie wiedziała Maroko. Tak, tak...nie tylko Jamaji była zdolna do zdrady...
- Nawet nie zauważą kiedy, umrą. Cicho, bez najmniejszego dźwięku... - rozmarzył się wielki tygrys. Oczami wyobraźni już widział setki martwych lwów i majestatyczną tygrysicę wchodzącą na Skałę, która stanie się Tygrysią Skałą.
- Wessa i Lampina mam dla was robotę! - zawołał na swoje sojuszniczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lou
Nowy
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 15:50, 20 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
Wessa i Lampina szły jakby nigdy nic do jaskini z innymi lwami Maroko, kiedy nagle podbiegła Lou i zaalarmowała przywódczynie.
- Uważaj! To zasadzka!
Dwie lwice ryknęły wściekle, a Wessa uderzyła Lou łapą. Ale w tym samym momencie skoczyła na nią Maroko i jednym ciosem łapy pozbawiła zdrajczynię życia. Lampina próbowała uciec, ale dopadły ją inne lwice ze stada i zabiły. Sytuacja tygrysów z triumfujacej stała się rozpaczliwa i spora ich część zaczęła się wycofywać. Już drugi raz Sekua był zmuszony się poddać i uciekać jak niepyszny, w czasie kiedy lwy ścigały go zawzięcie.
- Zabieraj swoje stado i zmiataj stąd!!! - wołała za nim Maroko.
- To nie koniec moja droga! - odciął się Sekua. - Ja i moje stado jeszcze tu wrócimy!!!
Po czym zniknął wśród skał. I tak skończyła się wielka bitwa z tygrysami. Jak zawsze lwy były górą. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tasha
Lubiący dyskutować
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Śro 16:25, 20 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
|
Znowu minęło kilka spokojnych miesięcy. Lwy miały się świetnie, rany już im się zagoiły a życie wróciło na swoje dawne tory.
Tymczasem tygrysom wiodło się coraz gorzej i duża ich grupa zbuntowała się przeciwko Sekui, który nie był już tak silny jak przedtem. Siedział sobie któregoś dnia ze swoją nastoletnią córką Dalilą nad brzegiem strumienia, kiedy nagle usłyszał zbliżających się zdrajców.
- Zabijemy go! I tę jego córkę też! - warczały groźnie tygrysy.
- Szybko Dalilo! Musisz uciekać! - krzyknął stary tygrys do córki.
- Ależ tato...
- Rób co mówię i pamiętaj, że cię kocham!
- Ja ciebie też!
I Dalila zaczęła biec przed siebie ile sił w łapach. Słyszała z tyłu jakieś krzyki, ale nie odwracała się tylko biegła i biegła...Nagle zawahała się. Granica z Lwią Ziemią! Niedobrze...ale nie miała wyboru więc biegła dalej gnana przerażeniem. Nagle potknęła się i upadła na ziemię. Leżała chwilę kiedy nagle stanął przed nią jakiś nastoletni lew, który nie miał jeszcze porządnej grzywy.
- Teraz już po mnie... - szepnęła do siebie tygrysica, zaciskając powieki.
Ku jej zdumieniu lew wcale nie miał zamiaru jej atakować, ale podniósł ją i postawił z powrotem na nogi. Dalila całe swoje życie słyszała od ojca, że lwy są ich śmiertelnymi wrogami i bardzo zdziwiło ją nastawienie młodego lwa, który nie patrzył na nią z wrogością lecz z zaciekawieniem.
- Kto ty jesteś? - zapytała po chwili Dalila.
- Mam na imię Lebo, a ty?
- Dalila.
"Teraz na pewno mnie rozszarpie." przemknęło przez głowę Dalili i wyjęła pazury gotowa siem bronić.
- Dlaczego wyjełaś pazury? - zapytał Lebo.
- Jestem ukochaną córką Sekui jakbyś nie wiedział! - krzyknęła troche urażona Dalila. - Więc musimy być dla siebie wrogami! Jedna lwica kiedyś rozszarpała małe tygrysiątko, myśląc, że to ja!
- Wcale nie musimy być wrogami. - odezwał się lewek. - Nieważne czyją córką jesteś.
- WAŻNE!!! - zapłakała Dalila. - ONI MNIE NIENAWIDZĄ!!! JA TEŻ MUSZĘ ICH NIENAWIDZIĆ!!!
- Kogo??
- Na przykład Maroko, na przykład Deny czy Tashy...Ich! Ciebie też!
- Przecież nic ci nie zrobiłem.
- To prawda, ale mój ojciec mówił mi...
- Słuchaj, to nieważne co ktoś ci powiedział. Ważne jest to, co ty sama myslisz. - powiedział Lebo łagodnie.
Dalila schowała pazury i uśmiechnęła się.
- Tak na serio, to ja lubię lwy i inne zwierzęta. Nie chcę nikogo krzywdzić ani być wrogiem. Chcę być dobrą tygrysicą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|