My lwy
Forum istaniało do roku 2008. Zostało zniszczone przez spamerów i próbowało powstać,lecz nie udało sie.Dziekuje wszystkim, ktorzy tu pisali...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum My lwy Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Lwy
----------------
KOMUNIKAT xD
Stado
My lwy
Powitania
Król lew
Nasze wersje Króla lwa
Wszystko inne
----------------
Konkursy
Rozmówki
Dowcipy i humor
Rysunki i fanarty
Opowiadania
Gry
Nasze...
O stronie
----------------
www.lions.yoyo.pl
O forum
----------------
REGULAMIN
Forum
-
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Shatani
Wysłany: Sob 10:04, 21 Paź 2006
Temat postu:
Po odpoczynku zarządzonym przez Mirrawa i Wakliris,postanowiono, że bez dalszej zwłoki zaczną iść dalej. Jednak coś ich zaniepokoiło - krzaki się ruszały.
- Moyo choć, sprawdzimy to.
- Ok.
Podeszli najciszej, jak się dało. Okazało się, że to lwica.
- Może się przedstawimy, co??
- Dobra.
- Ooo, cześć! Kim jesteście?? - powiedziała nieznajoma.
- Ja jestem Shatani, a to Moyo. A ty??
- Ja jestem Vitri, ale możecie na mnie wołać Vit.Gdzie idziecie??
- My?? Do ruin.
- Naprawdę?! Nareszcie, ja łażę trzy dni po tym lesiei nie mogę znaleźć drogi do ruin. Naprawdę, z nieba mi spadliście.
- Ty też idziesz do elfów??
- Tak, ale szczerze mówiąc miałam nadzieję, żedotarcie do tego ich lasu zajmie mi mniej czasu...
Shatani
Wysłany: Sob 9:54, 21 Paź 2006
Temat postu:
- Może znajdziemy jakiś wodopój - zapytał Moyo. - chętnie się napiję. - Była już noc i pożądnie się zmęczyli, od czasu ostatniego postoju..
- Dobry pomysł.
Zaczęli przeczesywać las. Po chwili usłyszeli szmer, może to jakieś źródło - pomyślała Shat. Żeczywiście, to był spory strumień. Tylko że zauważyli coś jeszcze - dwa dziwne stworzenia wyglądające jak konie, z tym wyjątkiem, że były o wiele większe. A poza tym wyglądało na to, że mają róg na czole. Jeden Był srebrzysty, drugi był maści bułanej.
- Kiedyś Amber opowiadała mi o jednorożcach...
- Myślisz?? Ja zawsze sądziłem, że to tylko takie tam wymysły...
- Możemy to sprawdzić...
Zaczęli powoli się podkradać. Instynkt podpowiadał im, że powinni pozostać niezauważeni. Niestety, stwożenia te szybko wyczuły ich obecność.
- Czego od nas chcecie? Bo chyba nie chcecie nas upolować? - zaśmiał się bułany samiec. - Potrzeba dużego stada lwów aby chociaż próbować upolować jednorożca.
Więc to jednak jednorożce - pomyślała Shatani.
- A co, może mi powiesz, że jesteśmy tylko zwykłymi końmi?? - powiedziała samica.
- Ja tylko... Chej, jak to możliwe, że odgadłaś moje myśli??
- Wiesz, ten róg nietylko pozwala nadziać wroga, ale też sprawia, że potrafimy władać magią. Weźmy naprzykład czytanie w myślach. Nie byłoby to możliwe, gdybyśmy go nie mieli. To kolejne powody, dla których kompletnie nie nadajemy się na przekąskę.
- Nie polowaliśmy na was.
- Więc co robiliście??
- Mamy się udać na szkolenie do elfów, ale do tego strumienia przszliśmy, z powodu pragnienia...
- Wielkie nieba, To przecierz już trzynaście lat, od kąd elfy ostatni raz wezwały kogoś na służbę...
- Czemu??
- Opowiemy wam po drodze.
- Jak to? - zdziwił się Moyo
- My też mamy małą sprawę do elfów. - powiedział samiec.
- A poza tym naprawdę myślisz, że puścimy was samych?? - dodała samica.
- Ale gdzie nasze maniery?? Ja jestem Mirraw, a to Wakliris - powiedział samiec.
- A ja..
- Och, wiem już jak się nazywasz, będąc w czyimś umyśle zawsze sprawdzam jego imię. - powiedziała Wakliris. Moyo już miał się odezwać, gdy mu przerwała. - Twoje imię też znam, Moyo. Najlepiej, jak odrazu wyruszymy. - zdecydowała samica.
- Na elficką twierdzę, zlituj się, nie widzisz, że są wykończeni?? Lepiej znajdźmy jakąś suchą polanę, bo nogi całkiem mi przemokły. - powiedział Mirraw. Shatani dopiero teraz zorientowała się, że stoi w wodzie...
Tasha
Wysłany: Wto 11:25, 17 Paź 2006
Temat postu: Opowiadania
Z niecierpliwością oczekuję ciągu dalszego.
Shatani
Wysłany: Pon 21:06, 16 Paź 2006
Temat postu:
Dobra:
Następnego dnia o świcie wyruszyli do ruin.
- Co powiedziała twoja matka?? - zapytał Moyo.
- Powiedziała, że z tym wzorem rodzi się każdy wzywany przez elfy kot i wszystkie matki o tym wiedzą. Powiedziała też, że gdy przybędą wszyscy zacznie się szkolenie. Ale przed tym idzie się do jakiegoś drzewa z diamentem w korze... podobno bardzo trudno jest je znaleźć. Acha, wcześniej wspominała o magii. Zapytałam ją o to i powiedziała, że to drzewo sprawia właśnie, że można posługiwać się czarami.
- I...
- I nic więcej nie zdążyła powiedzieć, bo zaczynało świtać.
Moyo podejżewał, że to nieprawda i że matka powiedziała Shatani więcej, ale z jakiegoś powodu ona nie chciała nic wyjawić.
Po kilku godzinach drogi postanowili zrobić postój.
- Musimy coś upolować. Patrz, tam jest łąka. Może upolujemy jakiegoś królika??
- Zapomnij. Ja jestem tak głodna, że zjem chyba całą gazelę, łącznie z kopytami, naprawdę!
- Mi wystarczą króliki, ale jak chcesz to polój na coś większego.
Tasha
Wysłany: Śro 14:42, 11 Paź 2006
Temat postu: Opowiadania
Pisz dalej Shatani!
Shatani
Wysłany: Nie 19:02, 01 Paź 2006
Temat postu:
A to już 4 część:
- Czemu mi nie powiedziałaś?? - zapaz po przebudzeniu Shatani odnalazła matkę.
- Ja...bałam się, że odejdziesz do elfów..
- Do elfów?! O co chodzi?? Co oznacza wzór na mojej łapie?? I co stało się z moją matką??
- Mnie też odwiedziła we śnie. Nie wiem, gdzie teraz jest, ale powiedziała, że następnej nocy znów się z tobą spotka. Na resztę pytań nie potrafię odpowiedzieć, musisz poczekać do następnej nocy...
- Miałeś rację... - powiedziała do Moyo.
- Z czym??
- Z moim snem. T...to żeczywiście były wspomnienia.
- Powiedziała ci??
- Tak.
- Najwyższy czas. Bałem się, że sam będę musiał ci powiedzieć.
- Wiedziałeś... Wiedziałeś o wszystkim i mi nie powiedziałeś?!
- Powiedziała mi, bo ja tez mam taki znak. Wczoraj w nocy twoja matka go odsłoniła. Miałem się nie wtrącać i nic nie ujawniać przed czasem. Uwierz, mi terz było ciężko cię okłamywać... Mamy iść na służbę do elfów, do lasu na granicy ruin.
- To przecież kilka dni drogi z tąd!
- Tak powiedziała twoja matka.
- Dobrze. Jutro rano wyruszymy.
Tasha
Wysłany: Sob 16:13, 30 Wrz 2006
Temat postu: Opowiadania
Już czytałam. Podoba mi się!
Vitri
Wysłany: Sob 13:07, 30 Wrz 2006
Temat postu:
Zajrzyjcie też tutaj -
www.tlk-shadowland.blog.onet.pl
Tasha
Wysłany: Sob 13:03, 30 Wrz 2006
Temat postu: Opowiadania
Supcio! Pisz dalej, pisz dalej!
Shatani
Wysłany: Pią 20:40, 29 Wrz 2006
Temat postu:
Dzięki. XD
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin