Autor |
Wiadomość |
Vikka Aleu |
Wysłany: Pią 18:00, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nooo, tak jakby, tylko malo czasu... |
|
|
Tasha |
Wysłany: Pią 16:15, 22 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
Idź za głosem serca Vikko...Jesli masz fajny pomysł na tę 2 część, to jak najbardziej. |
|
|
Vikka Aleu |
Wysłany: Pią 14:23, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Heh... Mam pytanko, czy pisać częśc drugą lub coś w tym stylu? |
|
|
Tasha |
Wysłany: Czw 16:43, 21 Wrz 2006 Temat postu: Opowiadania |
|
Elfy nigdy nie przesadzają. To elfy, a nie ogrodnicy... |
|
|
Vikka Aleu |
Wysłany: Nie 15:03, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Przesadzasz *rumieni sie* |
|
|
Hawaa |
Wysłany: Nie 13:24, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Co tu mówić poprostu Super |
|
|
Vikka Aleu |
Wysłany: Nie 11:29, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ostatnia częśc
Vikka podeszła do lwicy.
- Sarafina? - wyszeptała.
- A ty to kto? - otpowiedziała lwica.
- To ja, Vikka!
- Vikka? Wow!
Lwice zaczęły skakać z radości. Awea podeszła do Vikki i spytała.
- Kto to jest?
- To moja siostra Sarafina. Sarafino, to moi przyjaciele, przygarnęli mnie kiedy nie miałam gdzie pójsć...
- A właśnie, czemu odeszłaś z stada? - spytała smutnym głosem Sarafina.
- Wcale nie odeszłam z własnej woli, zostałam wygnana.
- Semia mówiła nam całkiem co innego.
- Semia... - szepnęła Vikka.
- Co się stało?
- Nic, Semia raczej za mną nie przepadała...
Lwice postanowiły ruszyć w drogę. Od Awey dostały upominki, Vikka naszyjnik "Lisie Oko", a Sarafina branzoletkę. Oba upominki miały magiczne właściwości. Gdy lwice pożegnały się już z lisami, wyruszyły w nieznane.
- Dlaczego poszłaś mnie szukać? - spytała Vikka.
- Po prostu się za tobą stęskniłam, było mi ciebie brak - powiedziała Sarafina.
- Nienawidzę Semii, jeszcze się zemszczę, wiem że to jej sprawka - szepnęła Vikka.
- Co ty wygadujesz? Vikka, chyba nie mówisz serio?
- Mówię bardzo serio... - powiedziała lwica i zatzrymała się.
Vikka zaczęła iść w keirunku LZ.
- Vikka, przestan! - mówiła Sarafina, jednak Vikka była uparta - No dobra, skoro ty musisz się zemścić, nie licz na moją pomoc. Ja poczekam w Krainie Cienia... -szepnęła lwica i poszła i w kierunku dżungli.
"No i dobrze, nie chcę jej w to wplątywać, to moja osobista sprawa* pomyślała Vikka i pobiegła w stronę krainy w której kiedyś się wychowywała.
Wkońcu lwica była na miejscu. Powolutku zaczęła iść w stronę wodopoju. "Pomyśleć, ze nie tak dawno bawiłam tu się z Sarafiną" pomyślała. Przy wodopoju siedziała jej matka, cocia i... Semia. Vikka skradała się w keirunku lwic, i gdy była już dość blisko, rzuciła się na Semię i przygniotła ją do ziemi.
- Vikka? To nie możliwe! Przecież ona... - zaczęły szeptać lwice.
Tymczasem Vikka nie zwracała na to uwagi, i mówiła:
- Nigdy Ci tego nie daruję, że wygnałaś mnie z mojego domu, nigdy! - Vikka uderzyła Semię z całej siły łapą. Potem wbiła jej pazury w barki i wgryzła się w gardło. Vikka uderzyła Semię jeszcze raz, zeszła z niej i odepchnęła z całej siły. Potem podeszła do ciotki i matki.
- Vikka, jak to możliwe? Semia mówiła, że tygrysy Cię zaviły. - szepnęła Rokana.
- Kłamała, tak naprawdę wygnała mnie.
- Zamieszkasz z nami spowrotem? - spytała Vitri.
- Nie, moje miejsce jest gdzie indziej, żegnajcie. - szepnęła lwica i poszła w stronę zachodzącego słońca.
Lwica szła w kierunku Krainy Cienia i była z siebie dumna. W końcu zemściła się. Nareszcie mogła zapomnieć o bolesnej przeszłości. Czuła się lekka jak piórko. GDy dotarła do KC(Krainy Cienia), zabrała ze sobą kawałek mięsa tak jak jej siostra i poszły szukać razem nowego domu.
Po dwóch tygodniach znalazły się na ziemich zniszczonych przez Tygrysy, stado lwów które nie chciało zgodzić się z rządami innych lwów. Vikka znalazła przy rzece małą lwiczkę. Była sama i wystraszona.
- Jak się nazywasz? - spytała Vikka.
- Jestem Dena - odpowiedziała lwiczka.
- Co tu się stało?
- Jestem przyszłą królową tych ziem, ale Tygrysy napadły na nas, a mój brat Wif kazał mi uciekać. Moi rodzice mgą już nie żyć.
- Jeśli chcesz, mogę zostać twoją mamą.
- Naprawdę?- spytała Dena.
- Naprawdę - powiedziała Vikka i wzięła lwiczkę w pysk, biegła z nią do Sarafiny.
Wszystkie trzy wędrowały dniami i nocami szukając domu. W końcu znalazły ziemie które nie były pod niczyimi rządami i zatrzymały się tam. Zamieszkały tam razem, a Vikka została królową. Po pewnym czasie do stada zaczęły przyłączać się inne lwy, a Vikka odnalazła swoją drugą połówkę, Krisa...
KONIEC |
|
|
Vikka Aleu |
Wysłany: Nie 8:40, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nooo, po prostu cos przyblizonego do tego wydarzylo sie kiedys na forum Edro No dobra, część dalsza:
Vikka i Sarafina spędzały całe dnie na zabawie. Jednak dzieciństwo nie trwa długo i lwiczki stały się prawie dorosłe. Już nie bawiły się tak często, raczej pędzały czas na rozmowie. Dni mijaly na sawannie bardzo szybko. W końcu nadszedl dzień, w którym Vikka zobaczyła ostatni raz swoje stado, a może jednak nie ostatni...
- Wynoś się stąd! - krzyknęła jakaś lwica.
- Nikt Cie tu nie chce, zjeżdżaj! - krzyknęła druga lwica.
Vikka popatrzyła chwilę na swój dawny dom i uroniła łezkę. Przełknęła ślinę i pobiegła co sił w nogach w nieznane. "Dlaczego mnie wygnali? Co ja takiego zrobiłam?" zastanawiała się młoda lwica. Nie była ona zbyt dobrą biegaczką. Nigdy też nie lubiła biegać i polować, no może gdy była małą lwiczką. Vikka spojrzała chwilę na księżyc, który przybrał jakby kolor czerwony. Wokół lwicy rozciągała się wielka i ponura dżungla. Vikka spuściła łeb, położyła się na ziemi i zasnęła.
Nadszedł ranek. Vikka otworzyła oczy i rozejrzała się. Leżała w jaskini, a obok niej stała lisica.
- Jak się czujesz? - spytała łagodnym głosem.
- Tak sobie - powiedziała Vikka i wstała.
- Skąd przychodzisz? - pytała lisica.
- Nieważne, i tak nie mogę tam wrócić - szepnęła lwica i wyszła z jaskini.
- Jeśli chcesz, możesz mieszkać tu - powiedziała lisica podchodząc do Vikki.
- A mogę? - spytała lwica podchodząc do lisicy.
- Oczywiście. Jestem królową tych ziemi, a to jest moje stado - powiedziała lisica wskazując na lisy wychodzące z zarośli - nazywam się Awea, a ty?
- Ja jestem Vikka - odpowiedziała lwica przyglądając się Awei.
Vikka zamieszkała razem z lisicą Aweą i jej stadem. Większość czasu poświęcała ćwiczeniom. Chciała zostać doskonałą wojowniczką. Szło jej coraz lepiej, ale do perfekcji brakowało jej sporo. Lwica mieszkała w Krainie Cienia razem z lisami przez niecałe dwa lata. Jednak tęskno było jej do innych lwów. Pewnego dnia Vikke obudził alarm. Ktoś obcy znalazł się na lisich ziemiach. Lwica wyszła ze swojej jaskini. Zobaczyła inną lwicę bardzo jej znajomą. |
|
|
Hawaa |
Wysłany: Nie 0:10, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Cool , tylko co wy tak wszyscy z tą Semią :P ? |
|
|
Vikka Aleu |
Wysłany: Wto 15:08, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Dzieki Narazie nie mam chęci do pisania... |
|
|